Zebranie sprawozdawcze podsumowujące działalność jednostki za rok 2021 oraz przedstawiające plany na obecny rok odbyło się w sobotę (12.02). Dobrych informacji nie brakowało. Realnych kształtów nabierają marzenia o nowym budynku OSP Guzów.
Obecnie guzowska jednostka liczy 21 druhen i druhów. Troje z nich przybyło w ubiegłym roku. Strażacy nie mogą narzekać na nudę. Do akcji w 2021 roku wyjeżdżali 46 razy. Z tych wyjazdów 26 dotyczyło pożarów, a pozostałe likwidacji miejscowych zagrożeń. Niektórzy z druhów brali udział niemal w każdej akcji: Mariusz Olesiński – 38; Grzegorz Daszek – 37, Roman Buczek – 34, Klaudia Piotrowska – 28, Tomasz Teofilak – 25.
Nowy sprzęt
Ubiegłoroczne dochody jednostki zamknęły się w kocie 50 690 zł. Wydatki (43 831 zł) związane były naprawami auta, zakupem mundurów oraz sprzętu. Dużym wsparciem dla jednostki jest Gmina Wiskitki. Dzięki staraniom Burmistrza Miasta i Gminy Wiskitki jednostki osp mogą realizować zakupy sprzętu i wyposażenia. W OSP w Guzowie możliwy był zakup defibrylatora (5 000 zł), przenośnych stacji radiowych (4 500 zł), wentylatora (5 000 zł) czy węża ciśnieniowego do zestawu holmatro (7 000 zł). Guzowscy strażacy mogą też liczyć na wsparcie z krajowego sytemu ratowniczo-gaśniczego (5 000 zł) oraz sponsorów.
– Wiem, że każda jednostka zabiega o nowy sprzęt. Zasady przyznawania sprzętu, zwłaszcza wozów bojowych się zmieniły. Kiedyś wystarczyło, że gmina zabezpieczyła w budżecie 200 000 złotych i była pewność, ze wóz bojowy będzie. Dziś gmina musi zabezpieczyć około 450 000 zł i nie oznacza, że ten wóz będzie. W ubiegłym roku wnioskowaliśmy o nowe auto nie dostaliśmy środków. W tym roku podobnie – wyjaśniał Burmistrz Miasta i Gminy Wiskitki, Rafał Mitura.
Najlepszą oceną i podsumowaniem działań było jednogłośne udzielenie absolutorium zarządowi.
Wiedzą ile mają lat
Ubiegły rok okazał się dla druhów szczęśliwy również pod kątem historycznym. Udało się bowiem dotrzeć do dokumentów, które wskazują na rok powstania jednostki. Do tej pory data ta była nieznana.
– Dotarliśmy do zapisków w kronice parafialnej w Szymanowie. Wpis pochodzi z czerwca 1868 roku – mówi Mariusz Olesiński, prezes OSP Guzów.
„W miesiącu czerwcu 1868 roku około południa wybuchł pożar w Kolonii Maurycew w zabudowaniach kolonisty Niewiadomskiego. Przybiegły na ratunek sikawki z folwarku Szymanów, fabryki Hermanów z Guzowa. Do rozszerzenia się pożaru nie dopuścił Niewiadomski. Całe prawie mienie postradał. Obecny przy tej pogorzelni dziedzic dóbr Szymanowskich przyszedł z pomocą pogorzelcowi znacznym wsparciem pieniężnym, produktami w naturze.”
Prezesowi udało się dotrzeć do informacji, które wskazywałyby na jeszcze późniejsze powstanie jednostki pochodzące z 1833 roku.
– Nasza miejscowość, gdy hrabia Henryk Łubieński zakładał cukrownię, była pod zaborem rosyjskim. Niektóre zapiski trafiły do archiwum rosyjskiego. Jest tam informacja, że w roku 1833 wybuchł pożar w cukrowni, po którym hrabia zlecił pracownikom zabezpieczenie pożarowe. Dokumentu tego zapisu na razie nie zdobyliśmy. Mamy jedynie przekaz telefoniczny. Moglibyśmy bazować, że jednostka powstała w tym roku jednak nie będziemy mieli potwierdzenia w dokumencie – wyjaśnia prezes.
Nowe przepisy pozwalają jednostkom OSP uchwałą walnego zebrania ustalić rok powstania. Warunkiem jest posiadanie potwierdzających daną datę dokumentów. Druhowie OSP Guzów zdecydowali, że dopóki nie uda się zdobyć potwierdzenia zapisków z rosyjskich archiwów za datę powstania strażacy w Guzowie uznają rok 1868.
Nowy budynek
Niezwykle wyczekiwane i dobre informacje przekazał druhom burmistrz.
– W ubiegłym roku skończyliśmy dwie duże, strażackie inwestycje OSP Aleksandrów i OSP Nowy Oryszew. W tym roku będziemy rozpoczynać budowę w Guzowie – oznajmił Rafał Mitura.
Jak poinformował, zlecony jest podział działki, na której będzie nowa strażnica. Powstaje też wizualizacja.
– Zabezpieczymy wszystko co jest potrzebne do funkcjonowania jednostki bez zaplecza rozrywkowo-kulturalnego. Gdy będziemy mieli wizualizację jeszcze w tym roku zlecimy projekt budowlany i być może jeszcze w tym roku wylejemy fundamenty – wyjaśniał burmistrz.
Przykładem jest ulica Rodu Łubieńskich w Guzowie. Otrzymana dotacja to blisko 1 890 000 zł, a całość prac po przetargu to koszt 3 200 000 zł. 1 310 000 zł stanowi więc wkład własny Gminy Wiskitki.
– To jak długo będziemy budować zależeć będzie o tego jaki to będzie obiekt, w jakiej technologii budowany i jak duży będzie kosztorys. Jestem przekonany, że ten rok przyniesie konkretne informacje – podkreślał Burmistrz Miasta i Gminy Wiskitki, Rafał Mitura.
Tekst i fot. jp. UMiG Wiskitki