Jest rok 1920. W życie wchodzi polsko-radziecki preliminaryjny traktat pokojowy między Polską, Rosją i Ukrainą. Oficjalnie powstaje Wolne Miasto Gdańsk. W USA do sprzedaży trafia pierwsze domowe radio „Westinghouse”, które kosztuje 10 dolarów. W tym też roku, dokładnie 20 listopada, na świat przychodzi Julianna Zielińska z Kamionki, która sto lat później zostaje najstarszą mieszkanką Gminy Wiskitki.
Babcia zawsze była elegancka. Dba o siebie. Lubi mieć zrobioną fryzurę. Na nową sukienkę zawsze znalazła pieniądze – mówi z uśmiechem synowa pani Julianny.
Zdrowia Juliannie Zielińskiej można tylko pogratulować. Choć, jak mówi rodzina, dość często narzeka na różne dolegliwości, to ostatecznie jest w dobrej kondycji. Przez życie idzie z humorem i uśmiechem. Nie inaczej było podczas setnych urodzin. Na wspaniałym torcie dumnie prezentowały się trzy cyfry.
Bycie na takich urodzinach to coś wyjątkowego – przyznawali obecni członkowie rodziny.
Wśród składających życzenia nie mogło zabraknąć Rafała Mitury, wójta Gminy Wiskitki. Przekazał pani Juliannie pamiątkowy grawerton, kwiaty oraz drobny upominek.
Gratuluję tak wspaniałego wieku i życzę wielu długich lat w zdrowiu – mówił wójt.
Jaka jest recepta pani Julianny na długowieczność? Jak przyznaje, sama nie wie.
Tyle mam szczęścia. Tylu wspaniałych gości – mówiła jubilatka.
Wszyscy odśpiewali gromkie „Dwieście lat” a lampkę szampana wypili za zdrowie pani Julianny.
Julianna Zielińska jest najstarszą mieszkanką Gminy Wiskitki. Ma ponad 20 wnucząt i prawnucząt. Jest więc kogo przytulać i komu opowiadać bajki. W urodzinach wzięła udział jedynie najbliższa rodzina. Plany na większe uroczystości pokrzyżowały wprowadzone przez rząd obostrzenia
jp, UG Wiskitki